niedziela, 9 września 2012

Pilot


Szłam ciemną ulicą, cicho płacząc. Rozdarta koszulka powiewała na wietrze, odsłaniając moje obolałe ciało. Nogi miałam jak z waty, kręciło mi się w głowie. Pragnęłam zniknąć, umrzeć. Z każdym krokiem życie stawało się dla mnie coraz bardziej obojętne.
Dotarłam do domu i od razu skierowałam się do łazienki. Unikałam spojrzenia w lustro, natychmiast zrzucając brudne ciuchy. Chciałam jak najszybciej wejść pod prysznic, zmyć z siebie brud, wstyd, jego zapach i ślady rąk. Wciąż czułam jego nieświeży oddech, słyszałam ciężkie dyszenie.
Usiadłam w brodziku i chwyciłam się za głowę. Lecąca z prysznica woda wcale nie przynosiła ulgi. Starałam się nie myśleć o wydarzeniach tego wieczoru, lecz gdy zamykałam oczy, widziałam jego twarz. Zupełnie, jakbym z boku oglądała scenę dokonanego na mnie gwałtu…

***

Młody chłopak siedział w poczekalni w prywatnej klinice. Nerwowo tupał nogą, wpatrując się nieprzytomnie w lśniące płytki. Odbijające się w nich postacie obserwowały go uważnie. Ich rozmowy skutecznie zagłuszała muzyka płynąca ze słuchawek. Siedząca obok ciotka poklepała go po ramieniu, ale nawet na nią nie spojrzał.
O czym chciała z nim porozmawiać? O pogodzie? O tym, co zjedzą na kolację? Czy może chciała spytać o oceny, podczas gdy on zastanawiał się, ile jeszcze życia mu zostało…?
Sześć miesięcy, rok, a może dwa lata… nieważne, ile. To były tylko liczby. Wcale nie chciał czekać na szczegółową diagnozę. Wystarczyło mu to, że już w czasie badania lekarka powiedziała, że ma białaczkę. Już wiedział, że pozostało mu niewiele czasu…

***

– Masz?
Podniosłem głowę. Chłopak, który właśnie stanął obok ławki wpatrywał się we mnie wyczekująco. Sięgnąłem do kieszeni baggy jeansów i chwyciłem znajdującą się w nich małą torebeczkę.
– Najpierw forsa – rzuciłem twardo, odwracając głowę.
Tego właśnie nauczył mnie Kris. Najpierw forsa, potem towar. I nigdy nie patrzeć na klienta, kiedy przychodzi z hajsem. Należy stwarzać pozory, że wcale nie robi się z nim interesów, żeby nikt z przechodniów się nie zorientował.
Facet podsunął mi kopertę na ławkę. Chwyciłem ją i zajrzałem do środka. Równe pięć stów. Wyciągnąłem z kieszeni torebeczkę z białym proszkiem i podałem mu od niechcenia, wciąż wpatrując się przed siebie. Poczułem, jak odbiera ode mnie towar i coś metalowego zacisnęło się na moim nadgarstku.
Kajdanki.
– Pójdziesz ze mną, dzieciaku…

***

Szczupła blondynka stanęła pod drzwiami świeżo wyremontowanego domu. Obciągnęła zbyt krótką lateksową spódniczkę i lekko poczochrała włosy. Westchnęła i nadusiła na dzwonek.
Mężczyzna, który otworzył jej drzwi, uśmiechnął się szeroko, co tylko uwydatniło jego zmarszczki. Przełknęła ślinę i uśmiechnęła się sztucznie, wchodząc do środka. Znała ten dom, wiedziała gdzie iść. Nie zwracała uwagi na bogaty wystrój, markowe meble i rodzinne zdjęcia na ścianach. Skierowała się na piętro, a gdy tylko stanęła w drzwiach sypialni, grube twarde ręce spoczęły na jej pośladkach.
Nie zareagowała. Odwróciła się i zaczęła cotygodniową pracę…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest i prolog! :) Nie spodziewałam się, że dodam go tak szybko od założenia bloga, ale doskonale wiem, że w tym tygodniu będę miała mało czasu (mój siostrzeniec potrzebuje niani i będzie obchodził swoje drugie urodziny! :) ).
Mam nadzieję, że chociaż kilku osobom moje nowe-stare opowiadanie przypadnie do gustu ;) Nie wiem, ile uda mi się je pociągnąć - to już drugie podejście ;) 
Jeśli ktoś chce być informowany o nowych postach - piszcie śmiało! :) Powiadomienia wysyłam przez komentarze, GG, pocztę e-mail :) Możecie być także informowani o nowych notkach przez subskrypcję e-mail (patrz dół strony -> powiadomienia przychodzą następnego dnia o 6 rano), oraz w platformie Blogger przez funkcję obserwacji bloga ;) 

14 komentarzy:

  1. Och, nawet nie wiesz jak mi się ten prolog podoba! Cieszę się, że tak szybko go dodałaś. Muszę przyznać, że nie takich problemów się spodziewałam. Jestem mile zaskoczona. Już teraz jest mi żal tych nastolatków.
    Prolog jest krótki tak jak fragmenty z ich życia, jednak mogłam się domyśleć jak wygląda ich życie. Najbardziej jednak wstrząsnął mną pierwszy fragment. Opisałaś to dobrze, z resztą tak jak wszystko, że bez problemu poczułam ich ból. Jestem ciekawa jak się spotkają i jak będzie wyglądać ta ich znajomość.
    Domyślam się, że to nie fantastyka tylko zwykłe życie ukazujące problemy, o których się nie mówi. Podoba mi się to, nawet bardzo, bo z tym się jeszcze nie spotkałam. I przy okazji mogę zobaczyć jak ci pójdzie zwykłe opowiadanie, bez żadnej nutki magii. Chyba. :D
    Nie mogę się doczekać 1 rozdziału. ten pomysł bardzo mi się spodobał.
    Pozdrawiam i życzę weny. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam ciekawa prologu i bardzo go oczekiwałam. Doczekałam się go szybciej, niż się spodziewałam. Jednak nie o terminie chciałam napisać tutaj. Strasznie mi się spodobał prolog. Jest cudowny. Strasznie szybko mi się go czytało, przez co chcę więcej. Zresztą, jak wszystko, co piszesz. Na początku nie wiedziałam, jakich problemów mogę się spodziewać, ale kiedy już to nam odkryłaś cóż... Nawet do głowy mi nie przyszły takie komplikacje, jeżeli tak to mogę ująć. Trochę się zasmuciłam czytając pierwszy fragment. Tyle ostatnio mówi się o takich rzeczach, ale mimo wszystko sprawa taka jak gwałt wydaje się taka odległa.
    Jestem ciekawa, jak spikną się te osoby... Co ich połączy. Poproszę o więcej :) .
    Poza tym, mam nadzieję, że uda ci się pociągnąć to opowiadanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Więc to kłopoty bohaterów i pewnie każdego z nich zaczniesz opisywać - pomysłowe. Każdy z nich ma problemy i widać, że to nie byle jakie. Jestem ciekawa ciągu dalszego, bardzo mnie zaciekawiłaś. No więc czekam na rozdział 1

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie myśl, że nie wiem co kombinujesz... Chcesz naszą uwagę odciągnąć od after---dark nowym, świetnym opowiadaniem, a potem, nim się zorientujemy, już nowej części nie będzie!
    Protestuję, dziękuję, amen!

    PS masz pisać ładnie nową część! :P

    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Keep calm, read and wait! :P
      Przecież ci tego nie zrobię ;)

      Usuń
    2. Mam nadzieję... Chcę poznać tę piękną panią, którą zapowiedziałaś do następnej części! :D

      Będzie fanpejdż?
      M.

      Usuń
    3. Nie >.< Będę cię informować prywatnie :P

      Usuń
  5. Prolog bardzo genialny. Więc to problemy ( i nie zwykłe problemy ) grupy ludzi, którzy mają ciężkie życie. Bardzo zszokował mnie każdy fragment, widać, nie jest to proste opowiadanie. Bardzo ciekawe, aż nie potrafię się doczekać rozdziału. Pomysł oryginalny, niesamowity. Więc życze weny i jedyny minus tego prologu to to, że był tak krótki. No ale nic. Czekam na NN.

    / Is ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - nie jest :D Głównie dlatego poddałam się za pierwszym podejściem. W pewnym momencie po prostu pomyślałam: "Co ja mogę wiedzieć o problemach takich ludzi!? Przecież moje wyobrażenie może być zupełnie inne niż rzeczywistość i mogę ich tym obrazić!". Teraz jednak pomyślałam, że może jednak dam radę wczuć się bardziej :D Może uda mi się wytrwać do zakończenia ;)

      Usuń
  6. Zajebiste!!! Niby taki krótki prolog, ale tyle już się można dowiedzieć. Zaciekawił mnie spam - gdyby nie on, nie znalazłabym Twojego bloga (chociaż z czymś mi się kojarzy ten opis...). Mam nadzieję, że szybko pojawi się pierwszy rozdział i proszę Cię - powiadom mnie o nim na blogu - who-can-i-trust.blogspot.com :D (a tak na marginesie, to zapraszam też do mnie - na razie jest krótki prolog i pierwszy rozdział, więc nie masz dużo do czytania. Może poświęcisz minutkę i napiszesz czy nadaje się to do czegoś? Zależy mi na różnych opiniach:D). Pozdrawiam i czekam na NN:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba po raz pierwszy tak bardzo się cieszę, że trafił do mnie komentarz reklamujący tak fajnie zapowiadające się opowiadanie ;D Podoba mi się i widać, że żaden z tych problemów nie jest banalny. Czekam na rozdział! Pozdrawiam :)
    http://xrebelle-fleur.blogspot.com / http://neverending-truth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. popieram komentarz u góry, zawsze odwiedzam blogi, które ktoś reklamuje, ale rzadko trafia sie coś co przypadnie mi go gustu. czytając zapowiedź zastanawiałam sie, co takiego połączy tych ludzi i teraz już wiem nieco więcej, chociaż i tak wszystko opisałaś dość tajemniczo, co bardzo mi się podoba, bo najwazniejsze jest zaszczepić w czytelniku nutkę niepewności. to w takim razie czekam na kolejny rozdział :) możesz informować na gg 37033825 albo na moim blogu, jak ci bedzie wygodniej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie podoba mi się... To znaczy, bardzo ładnie ujęte w słowa, jednak to nie moje klimaty - ty o tym wiesz :D Dla mnie to za poważne, mało ekscytujące. Zdecydowanie wolałem After Dark i mam nadzieję, że powróci (właściwie to wiem, że wrócisz i nie zostawisz tak tej historii) !
    Podziwiam jednak, że potrafisz tak płynnie przejść od fantastyki do zwykłego świata z poważnymi problemami, tę twoją lekkość pisania.
    Glupi blogspot nie pozwala mi się podpisać tak jak inni nickami :{ Sad...

    /Kris

    OdpowiedzUsuń
  10. Po przeczytaniu prologu stwierdzam, iż najbardziej mnie zaintrygował opis historii młodocianego dealera. Będę śledzić losy bohaterów. Mam nadzieję, że z rozdziału na rozdział będę się coraz bardziej zadurzać w tym opowiadaniu. Daję obserwację i proszę o informowanie mnie w zakładce SPAM und Benachrichtigungen na moim blogu. Moje roztargnienie nie zostaje przezwyciężone przez tę obserwację, ot co. Pozdrawiam :]
    P.S.: Zapraszam do siebie, jeśli masz czas.

    OdpowiedzUsuń

Doceniam konstruktywną krytykę, na którą liczę.
Nie akceptuję komentarzy nieodnoszących się do treści bloga, dających mi do zrozumienia, że ktoś nie przeczytał notki, a także SPAMU w nieodpowiednim miejscu.